A good song for a bad and rainy dayI hope you enjoy the song and that you like itPlease comment and subscribe Przeciwsłoneczne okulary Lennona sprzedane za krocie na aukcji: 13 gru: Ringo i Barbara pojawili się na gali Global Citizen Prize: 12 gru: Paul w wywiadzie dla radia BBC przyznał, że nagrał świąteczny album dla swojej rodziny: 12 gru "Wonderful Christmastime" w nowej odsłonie: 12 gru The Beatles-JuceJuce,sve moje nevolje izgledaju tako dalekoSad izgleda kao da su ovde da ostaniO,ja verujem u juceOdjednom,ja nisam pola covek kao sto sam ne 10.3.2023 - Prozkoumejte nástěnku „The Beatles“ uživatele Anna Říhová na Pinterestu. Podívejte se na další nápady na téma hudba, historické postavy, beatles. Aug 30, 2019 - Explore Jay Caputo's board "Beatles" on Pinterest. See more ideas about the beatles, paul mccartney, the fab four. Browse 543 the beatles 1969 photos and images available, or start a new search to explore more photos and images. Browse Getty Images' premium collection of high-quality, authentic The Beatles 1969 stock photos, royalty-free images, and pictures. The Beatles 1969 stock photos are available in a variety of sizes and formats to fit your needs. . zaloguj załóż konto RSS  Sklep Poradniki Galeria Szkolenia Konkursy Testy ForumFoto ForumWideo Akty Indeks Kurs fotografiiObiektywyTablet graficznyAparat fotograficznyEdytor zdjęćSesja zdjęciowaObróbka (przerabianie) zdjęćPodstawy fotografiiDronySklepObróbka plików - praktyczny poradnik Lightroom100 najbardziej zaskakujących zdjęć świataAktualnościTestyWystawyKonkurs fotograficznyPoradnikiSprzęt fotoSprzęt wideoAkcesoria fotograficzneKarta SDŚwiatłoMonitoryDrukProjektoryTelewizoryMultimediaOprogramowanieProgramy do obróbki zdjęćVademecumSylwetki fotografówWywiadyRozważania różneWarte uwagiZdjęcia koniMartwa naturaSesja zdjęciowaFotografia kolorowaFotografia od A do ZDaj się ocenić i oceniajArcydzieła sztuki w obiektywieFotografia na świecieBarwa światłaŚmieszne zdjęciaKsiążki100 najważniejszych zdjęć świataPytania i odpowiedziCytaty dla fotografaFotografia artystycznaPomysł na zdjęcieNajczęściej wyszukiwaneDołącz do nas Strona główna Warte uwagi Zremasterowany album „The Beatles Box Set” sprzedaje się „śpiewająco” – jak informuje jeden z portali. W największym sklepie internetowym płyty, które znalazły się w sprzedaży 9 września już są wyprzedane, słowem legenda The Beatles żyje i ma się coraz lepiej. Minęło prawie 70 lat od czasu, kiedy The Beatles zagrali swój pierwszy koncert, a miejsca związane z zespołem i i jego twórczością wciąż przyciągają kolejne pokolenia fanów. Skyscanner proponuje podróż śladami The Beatles od Liverpoolu, przez Hamburg, Londyn, Indie, Japonię aż do Nowego Wielka BrytaniaMiasto, w którym urodziła się słynna czwórka. Zacząć należy od rodzinnych domów Paula i Johna Lennona – Mendips, znajduje się w podmiejskiej dzielnicy Woolton, zaś przy Forthlin Road nr 20 w dzielnicy Allertone stoi dom Paula McCartney’a. Na stronie: można online zarezerwować wycieczki do obu domów, które organizuje Towarzystwo National Trust. Słynny Cavern Club, gdzie Brian Epstein (przyszły menedżer zespołu) odkrył talent młodych muzyków i gdzie Beatlesi zagrali ponad 300 koncertów, mieści się na Mathew Street. Oryginalny klub został zniszczony na początku lat 70-tych w związku z budową kolei podziemnej, obecny klub jest rekonstrukcją, do budowy której wykorzystano oryginalne cegły. Klub jest otwarty 12 godzin na dobę, wstęp wolny. Warto zwiedzić też muzeum The Beatles Story przy Albert Dock. Wystawa poświęcona historii zespołu od sierpnia powiększyła się o niepublikowane liryki Johna Lennona udostępnione przez syna artysty z lubianej piosenki słowa „Strawberry Field” to nazwa sierocińca, obok którego dorastał John Lennon. Często bawił się wokół budynku z przyjaciółmi, uczestniczył też w organizowanym corocznie przyjęciu na wolnym powietrzu. Występujące na nim zespoły były inspiracją dla młodego Johna. Miejsce przestało pełnić funkcję domu dziecka w styczniu 2005 roku. Teraz znajduje się tam kościół i centrum modlitwy. Zachowała się słynna brama wejściowa. Obecnie jest to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji NiemcyMiasto, w którym John Lennon, jak sam powiedział, stał się mężczyzną. Indra Club przy Grosse Freiheit 58 był pierwszym miejscem, w którym po przyjeździe do Hamburga w sierpniu 1960 zagrali Beatlesi. Spali na zapleczu małego kina Bambi, obok toalet, dokładnie za ekranem, bez ogrzewania i ciepłej wody. Po zamknięciu Indra Club z powodu skarg na zbyt duży hałas, muzycy grali w większym klubie Kaiserkeller, przy tej samej Wielka BrytaniaAbbey Road to ulica w północno zachodniej części Londynu (NW8) w okolicach Camden Town oraz City of Westminster. Spośród kilku innych ulic w Londynie o tej samej nazwie, najbardziej znaną jest właśnie ta, ciągnąca się kilka kilometrów i zaczynająca się przy Quex Road, a kończąca przy Grove End RoadGłównym powodem popularności tej ulicy jest położone przy skrzyżowania Abbey Road i Grove End Road (budynek o numerze 3) studio koncernu EMI Abbey Road Studios, gdzie The Beatles nagrywali swoje bezpośrednim położeniu studia, znajduje się najsłynniejsze przejście dla pieszych na świecie: to właśnie tu, 8 sierpnia 1969 roku fotograf Iain MacMillan zrobił członkom zespołu The Beatles kilkadziesiąt fotografii, z których jedna ozdobiła okładkę wydanego w 1969 roku albumu Abbey Road. Ten fakt spowodował, że począwszy od 1970 roku to właśnie przejście stało się kolejną atrakcją na mapie turystycznej jest zainstalowana kamera internetowa, dzięki której 24 godziny na dobę można śledzić, co dzieje się na przejściu, i co kilka minut zaobserwować osoby, które ustawiają się w charakterystycznych, znanych z okładki pozycjach i robią Ovington Square to adres firmy Beatlesów, Apple Corps. 30 stycznia 1969 roku na dachu budynku odbył się ostatni 42-minutowy wspólny występ IndieW lutym 1968 roku The Beatles polecieli do Indii, aby uczyć się sztuki medytacji u Maharishi Mahesh Yogi. Docelowym miejscem ich podróży do Indii było miasteczko Rishikesh, jedno z najświętszych miast Indii, leżące nad świętą rzeką Ganges. Podczas pobytu w aśramie Maharishi’ego Beatlesi skomponowali 48 utworów, które w większości znalazły się na płycie White Album. Podobnie jak 60 lat temu tak i teraz jest tutaj wiele aśramów, szkół jogi i innych miejsc duchowych praktyk, jest to także ulubione miejsce Sadhu, świętych mężów. Na codzień tłumy hinduskich pielgrzymów oraz uczestników kursów i różnych praktyk mieszają się z tłumem białych turystów, szukających śladów The Beatles lub których sprowadziła tu legenda świętego miejsca, albo chęć szukania oświecenia. Z lotniska w Czandigarh do Rishikesh jest około 215 kilometrów. Mull of Kintyre, Szkocja, Wielka BrytaniaMull of Kintyre to południowo-zachodnia część długiego półwyspu Kintyre zachodnim wybrzeżu Szkocji, około 10 mil od miasta Campbeltown. Miejsce to znane jest z historycznej latarni morskej, "nieśmiertelne" zaś stało się dzięki hitowi z 1977 "Mull of Kintyre" śpiewanemu przez rezydenta Kintyre Paula McCartneya wraz z zespołem Wings. Jest to również miejsce, w którym od 1993 roku odbywa się rokrocznie festiwal muzyczny Mull of Kintyre Music Japonia9 października 2000 roku w dniu 60 urodzin Johna Lennona otwarto w Saitama, koło Tokio muzeum poświęcone muzykowi. Ekspozycja zawiera kilka gitar, kostiumy, nuty i rysunki artysty. Na zewnątrz muzeum znajduje się fotomontaż z setkami zdjęć Lennona od czasów dzieciństwa do ostatnich dni życia. The Beatles pojawili się w Japonii tylko raz, w 1966 roku, na swojej przedostatniej trasie Jork, Stany ZjednoczoneTo właśnie w tym mieście, przed rezydencją Dakota na Manhattanie, 8 grudnia 1980 roku długoletni fan zespołu i Johna Lennona, oddał śmiertelne strzały w kierunku wokalisty The Beatles. Budynek, w którym niegdyś mieszkał John Lennon z żoną Yoko Ono mieści się przy północnozachodnim rogu 72 Street i Central Park West. Po śmierci muzyka w Central Parku ufundowano pomnik Strawberry Fields z napisem Imagine, gdzie co roku w rocznicę śmierci Lennona jego fani i żona Yoko Ono składają kwiaty i truskawki. Więcej informacji o tanich biletach lotniczych na stronie: Nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Kiedyś podzielono strefy wpływów w miastach na jezdnie i chodniki oraz postanowiono, że chodniki są dla pieszych, a jezdnie dla pojazdów, ale niestety nie udało się to całkowicie. Są sytuacje w których pojazdy muszą przejechać przez chodnik (np. wjeżdżając do garażu, czy na teren posesji), a piesi i tych przypadków jest znacznie więcej, muszą jakimś cudem przedostać się na drugą stronę drogi, na kolejny chodnik. Czasem jest to bardzo łatwe, ale w wielu przypadkach, gdy ruch jest duży, rzeczywiście osiągnięcie drugiego brzegu ociera się o cud. Miałam możność zaobserwować to w Moskwie, gdzie przejście przez sześciopasmową ulicę, było walką o życie i przetrwanie. Całkowicie zrezygnowałam z takich crossowych wycieczek, chociaż Moskwianie z braku innych możliwości jakoś dawali sobie radę. Jednocześnie Avenue de Champs Élisées (w Paryżu) też ma sześć pasów w każdą stronę, a zawsze przechodzę przez to pole kompletnie bez stresu. W tej nierównej rywalizacji pojazdy są zawsze uprzywilejowane, a człowiek narażony na większe konsekwencje zdrowotne, jeżeli z jakiegoś powodu dochodzi do otwartego konfliktu interesów. Dlatego wszystkim zaleca się ostrożność i szczególną uwagę, przy wykonywaniu tego kolizyjnego dla obu stron manewru. Niestety wypadków z udziałem pieszych ciągle jest dużo. Może rzecz jest w ogólnej kulturze obu stron, ze szczególnym uwzględnieniem wyrozumiałości dla słabszych i powolniejszych, jaką w niektórych krajach (Polski to jeszcze przynajmniej częściowo nie dotyczy) charakteryzują się prowadzący pojazdy, a w innych nie. Przechodzenie przez jezdnię to bardzo ważna umiejętność. Patrzymy najpierw w lewo, potem w prawo i ponownie w lewo. No chyba, że jesteśmy w Wielkiej Brytanii (Australii i innych miejscach zależnych, obecnie lub dawniej, od Korony Brytyjskiej), to wtedy odwrotnie, co wcale nie jest takie proste, szczególnie jeżeli ma się wieloletnie nawyki. Idziemy przez jezdnię spokojnie, nie przebiegamy, a przede wszystkim nie wpadamy na jezdnię jak bomba, co policja określa jako wtargnięcie, ale nie da się tego słowa w żaden sposób odmienić (czy można się na ulicę wtargać?). Aby trudne życie piechurów ułatwić, wymyślono oznakowane przejścia dla pieszych, czyli biało czarne pasy popularnie zwane zebrą. Był pomysł (ciągle mam nadzieję, że tak będzie), aby polskie pasy na cześć Fryderyka Chopina przemalować na klawiatury, ale jakoś się nie udało. Za to pojawiły się wzdłuż zebr migające lampeczki (Mokotów, Mysiadło/Nowa Iwiczna), leżący policjanci, czyli poprzeczne garby na jezdni, w Sztokholmie gustowne zwężenia ulic do jednego pasa dla wszystkich jadących w różne strony, a w Londynie po dwóch stronach jezdni migające żółte latarnie. Są jeszcze powszechnie znane trójkolorowe światła sygnalizacyjne, albo dyrygujący ruchem policjant (historycznie), ale nie dotyczy to uliczek niewielkich. Jest natomiast na świecie ulica (dokładnie w Wielkiej Brytanii, w północnej części Londynu – NW 8, w dzielnicach London Borough of Camden i City of Westminster), która nazywa się Abbey Road i przejście po pasach (z obowiązkowymi żółtymi latarniami) po którym piesi nie przechodzą, a jedynie chodzą, na dodatek głównie się fotografując. Powoduje to, chociaż uliczka jest niewielka (po jednym pasie w każdym kierunku) i niedługa (ok. 2 km), nieustające korki samochodowe. Można powiedzieć, że wszyscy obecni w tym miejscu dzielą się na: chodząco – fotografujących się (piesi) i stojąco – trąbiących (zmotoryzowani). Przejazd przez te pasy w ramach wytyczonej dla samochodów jezdni, jest trudniejszy od przejścia po nich z jednego chodnika na drugi, co także jest ewenementem na skalę światową. A wszystko dlatego, że na tym przejściu w dniu 8 sierpnia 1969 r. sfotografowali się członkowie zespołu The Beatles, a zdjęcie znane jest powszechnie, jako okładka słynnego albumu zespołu pod tytułem Abbey Road. Zdjęć naprawdę powstało kilka (podobno 8), a ich autorem jest Iain MacMillan. Wtedy też było na ulicy niezłe zamieszanie. Policja wstrzymała na kilkanaście minut ruch, co zagwarantowało murowany korek, a dzielny fotograf udrapował się na drabinie, skąd robił zdjęcia. To jest powód, dla którego mimo licznych prób, tak ładnego zdjęcia jak mają Beatlesi, turystom nie udaje się zrobić. No, ale próbują i ja też 😉 Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Jest znacznie mniej drzew i zieleni. Po obu stronach uliczki pojawiły się znaki zakazu zatrzymywania i postoju, bo kultowa Abbey Road stała się kompletnie nieprzejezdnym tarasem widokowym. A przede wszystkim przejście dla pieszych, przesunięto cichaczem o kilka metrów i obecnie nie wiadomo, ani kiedy to się stało, ani gdzie dokładnie to oryginalne przejście się znajdowało. Podobno bliżej budynku (budyneczku) studia EMI pod tą samą co ulica nazwą. I to wydaje się oczywiste, bo nie dawało się ani wejść, ani wjechać na niewielką posesję, a tym bardziej wyjechać na zakorkowaną wiecznie uliczkę. Było też co raz głośniej (klaksony) i generalnie niebezpiecznie. Ta lekka mistyfikacja nie przeszkadza chodząco – fotografującym się (falsyfikatem jest całe Stare Miasto w Warszawie i też jest dobrze). Przejście traktowane jest jako kultowe i oczywiście jest miejscem pielgrzymek, traktowanym jako Mekka miłośników Beatlesów i rocka w ogóle, bo przecież w tym studio nagrywali nie tylko oni, ale cała brytyjska elita gatunku z lat 60. I 70. (Pink Floyd, Oasis, Jamirouai, U2, Depeche Mode, The Shadows i wielu innych), a przede wszystkim nie przeszkodziło, aby w 2010 r. zebrę Beatelsów wpisać na listę Zabytków Wielkiej Brytanii i traktować jako English Heritage. Koło przejścia umieszczono też kamerę, a więc jest stały zapis zamieszania, a przede wszystkim liczne zdjęcia osób, które próbują ustawić się dokładnie tak, jak kiedyś The Beatles. Osobom nie dysponującym płytą, ani zdjęciem przypominam, że panowie przechodzili w kolejności: George Harrison, Paul McCartney, Ringo Starr i John Lennon. Paul był boso, co stało się pożywką dla licznych plotek. Abbey Road jest ostatnią (wydana jako przedostatnia) wspólną płytą zespołu i 11 krążkiem ponadczasowej grupy. Ukazała się 26 września 1969 r., a kilka miesięcy temu wydano jej jubileuszową reedycję (mój mąż otrzymał płytę na imieniny, a ja szczęśliwie mogę z niej korzystać, co oczywiście robię). Nic dziwnego, że znowu rozeszła się w kosmicznym nakładzie. Magazyn Rolling Stone sklasyfikował ją w 2003 r. na czternastym miejscu wśród 500 najważniejszych albumów wszech czasów, a kanał telewizyjny VH 1 w podobnej klasyfikacji przyznał jej miejsce ósme. Pracowano nad nią od lutego do sierpnia 1969 r., a sesja fotograficzna powstała w ramach przerwy na lunch. Płyta miała nazywać się Everest, jak papierosy, które palili członkowie zespołu, a o zmianie tytułu zadecydowało właśnie kultowe już dziś zdjęcie. Kultowy okazał się też biały VW garbus. Można go zobaczyć w Automuseum Volkswagen w Wolfsburgu. Wcześniej stracił tablice rejestracyjne, które ukradli fani zespołu. Największe zaskoczenie spotkało amerykańskiego turystę, który nie zauważył, że został sfotografowany i zobaczył siebie na okładce płyty. Na nagraniach nie było łatwo. Zespół był już skłócony, a wzajemne animozje bardzo źle wpływały na pracę i jej efekty. Już wcześniej zrezygnowano ze wspólnych koncertów, załamała się też próba medytacyjnej wyprawy do Indii (1968). Co raz bardziej widoczne były odmienne koncepcje artystycznej drogi każdego z członków zespołu. W studio zamiast pracować, kłócono się. Najpierw na dwa tygodnie zniknął Ringo. Potem Lennon odmówił współpracy z McCartney’em, a znany dziś przebój Ob la di ob la da nazwał dziadostwem. Wszystkich solidarnie denerwowała Yoko Ono, którą John przyprowadzał na sesje. Do tego doszły konflikty finansowe, ponieważ po samobójczej śmierci menadżera zespołu – Epsteina, potrzebny był zarządca i obsługa prawna całego biznesu. Dlatego przerywano ciągle prace nad mającym powstać białym albumem, zwiastującym powrót grupy do dawnej świetności (czego powoli nic już nie zapowiadało). Producentem płyty był jak zawsze George Martin, ale on mógł wspomagać, ale nie pracować za skonfliktowanych muzyków. Materiał przeniesiono do nowo powstałego Apple Studio i pojawiła się gościnnie klawiszowiec Billy Preston. Ostatecznie reżyser dźwięku Glyn Johns dostał wolną rękę, aby jakoś płytę zakończyć, bo nikt z zespołu nie był już projektem zainteresowany. W ramach kolejnego podejścia nagrano materiał jak za dawnych dobrych czasów i tak powstał kultowy krążek Abbey Road. Jego konstrukcja jest nietypowa, bo w ramach animozji Lennon nie chciał, aby jego piosenki ukazały się na tej samej stronie płyty co Paula, a ostatecznie przyjęto też kompromis, w ramach którego druga strona płyty to medley. W tym czasie Lennon pracował już z nowym zespołem (The Plastic Ono Band), a nawet z sukcesem nagrał singla Give Peace a Chance 20 sierpnia wszyscy Beatlesi po raz ostatni spotkali się w studio. We wrześniu John zawiadomił członków zespołu, że definitywnie odchodzi, ale nie podano tej informacji do publicznej wiadomości, żeby nie popsuć sprzedaży Abbey Road, bo album się właśnie ukazał. Recenzje były różne, ale jak wiadomo po 40 latach eksploatacji płyta okazała się kultowa. Oby wszystkie konflikty owocowały takimi efektami. Właściwa ostatnia płyta (12) powstała, tylko zniknął jej planowany tytuł Get Back i zastąpiło go bardziej adekwatne do sytuacji Let It Be, a zespół ostatecznie się rozpadł, pozostawiając fanów w niekończącej się to także jedyna płyta, która nie postała przy wsparciu Abbey Road Studios i koncernu EMI. Ostatnia sesja The Beatles (w styczniu 1070 r.) odbyła się już bez Lennona, a niezadowolony z efektów swojej pracy, oficjalnie opuścił zespół w kwietniu McCartney i wydał natychmiast swój debiutancki album solowy. To samo zrobili pozostali członkowie zespołu, chociaż formalne zespół zakończył działalność dopiero w grudniu 1974 r. Pozostaje jedynie dodać, że dla większości fanów The Beatles wyprawa na Abbey Road kończy się na spacerowaniu po pasach i udokumentowaniu tego faktu dla potomnych na fotografiach. Mogą jeszcze odwiedzić sklep z pamiątkami, który mieści się w piwnicy jednej z sąsiadujących z kultowym przejściem willi. Oczywiście jest jeszcze studio Abbey Road, ale otoczone parkanem z metalowych prętów, uzupełnionym o złowieszczy napis NO ENTRY. Mnie na szczęście ten zapis nie dotyczył. Spędziłam w studiach cudowny dzień, a wszystko dzięki Audio Network, jednej z największych światowych fonotek i jej polskiego przedstawiciela No Problem Music, pod kierownictwem Adama Romanowskiego, ale to już temat na kolejny artykuł. Dokładnie pięćdziesiąt lat temu członkowie grupy The Beatles zostali sfotografowani na przejściu dla pieszych na ulicy Abbey Road w północnym Londynie. Ich zdjęcie na "ulicznej zebrze" stało się okładką albumu "Abbey Road" - jednego z najsławniejszych w historii rocka. Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na FacebookuW 50. rocznicę wykonania fotografii setki brytyjskich fanów The Beatles przed południem zjawiło się w okolicach przejścia, a część z nich przybyła przebrana za członków grupy. Widzowie robili zdjęcia telefonami komórkowymi osoby przebrane za Beatlesów, które naśladując zdjęcie z okładki płyty przechodziły na druga stronę Abbey Road "Fotografia Johna Lennona, Paula McCartneya, George'a Harrisona i Ringo Starra przechodzących przez przejście dla pieszych na Abbey Road zostało zrobiona niedaleko studia nagrań wytwórni EMI, gdzie w 1969 r. muzycy nagrywali nowy album" - przypomniała agencja Reutera. Jak podaje Reuters, przyjaciel Johna Lennona i Yoko Ono - szkocki fotograf Iain Macmillan, stojąc na drabinie, 8 sierpnia 1969 r. o godz. zrobił sześć zdjęć członków grupy przechodzących przez przejście. W tym czasie policja chwilowo wstrzymała ruch uliczny. Piąte z nich posłużyło jako okładka płyty - jedenastego albumu studyjnego The Beatles - który trafił do sprzedaży 26 września 1969 r. Zobacz także Ostatecznego wyboru spośród sześciu zdjęć dokonał Paul McCartney, który był też pomysłodawcą "Abbey Road" został wybrany w 2009 r. najlepszym albumem brytyjskiej grupy przez czytelników magazynu "The Rolling Stone" w 2009. Jako jedyny w historii dyskografii The Beatles nie zawiera na okładce ani nazwy zespołu, ani tytułu. Tym razem prezentujemy Wam zestawienie reklam, w których zostały wykorzystane słynne pasy na Abbey Road. Przy tej sławnej, londyńskiej ulicy znajduje się studio EMI Abbey Road Studios, gdzie nagrywały między innymi takie zespoły jak The Beatles, Pink Floyd czy U2. Wspomniane przejście dla pieszych jest dziś popkulturowym symbolem dzięki Beatlesom, którzy umieścili je na okładce swojego albumu pt. Abbey Road z 1969 roku. Słynne zdjęcie, na którym cały zespół przechodzi przez pasy, zapoczątkowało szał na sławną „zebrę”. | | | | | 1. Marka Spunk Pictures wykorzystała motyw pasów na Abbey Road w swojej kampanii. Agencją odpowiedzialną za całą kreację jest – BBDO Germany. Kto inny może być przedstawiony na słynnym przejściu, jak nie ikona muzyki pop – zespół The Beatles? 2. Firma Virgin Atlantic także postanowiła reklamować się za pomocą sławnej „zebry”. Na słynnych pasach dostrzec można osoby, które wybierają się w podróż lotniczą. Autorem projektu jest agencja NetX Sydney. 3. Kolejny raz żuczki. Tym razem dla marki Eurostar, która świadczy usługi transportowe – agencja Leg. 4. Firma Trikken – odpowiedzialna za wszystkie tramwaje w Oslo, również postanowiła reklamować się za pomocą symbolu popkultury. Za kreację odpowiedzialna jest norweska agencja Kitchen. 5. Także Marka ENO, zajmująca się produkcją pastylek i draży na problemy gastryczne, wykorzystała pasy na Abbey Road w swojej kampanii reklamowej. 6. Wydawnictwo LENGUA DE TRAPO w nietypowy sposób odbiegło od utartej konwencji przechodzących Beatles’ów przez słynną zebrę. 7. Pamiętasz 1969? Reklama Muzeum Komunizmu. 8. Reklama marki OLYMPUS zachęca do robienia zdjęć pasom na Abbey Road w momencie gdy nikt po nich nie przechodzi. 9. Motyw słynnej „zebry” wykorzystała także płatna telewizja muzyczna – Max Trax Galaxie. Tym razem możemy zobaczyć trochę starszych Beatlesów. 10. Marka ORION również wykorzystała słynne przejście dla pieszych w reklamie. Tym razem na Abbey Road zauważyć można jedynie buty. Kampania opatrzona jest hasłem: Kill the beetle. 11. Określenie „Maraton Beatles’ów” może mieć różne znaczenia 🙂 Jest to przykład reklamy rozgłośni radiowej, która skierowana jest do słuchaczy radia ONDA. 12. Tym razem marka MICHELIN wykorzystała motyw pasów. 13. Członkowie grupy The Beatles w nowym wydaniu, czyli reklama zabawek 🙂 Kampania ukazała się we wrześniu 2000 roku. 14. Kreatywna reklama Mitsubishi Evolution V. Śladu opon na słynnych pasach na Abbey Road nie trzeba chyba tłumaczyć. 15. Compact Disc Warehouse. Kampania opatrzona jest opisem: „We”ll be just over the road”, który nawiązuje do zmian zachodzących w firmie. 16. Dostępne dla 4 graczy – czyli reklama NINTENDO. 17. Made to be respected – TOYOTA nie może zostać niezauważona przez Beatlesów 🙂 18. Prawnicy i rady prawni na słynnych pasach? Reklama kancelarii Dedak&Partners. 19. Hard Rock Cafe. Newsletter Zapisz się do newslettera Zapisz się do newslettera!

the beatles zdjęcie na pasach